poniedziałek, 25 czerwca 2012

" Biorę poród w swoje ręce... "

Bardzo interesujący artykuł Moniki Lipowskiej - Hajduk, ze strony "Dzieci są ważne" ... 

 

 

 

Mój poród – biorę poród w swoje ręce

  Projekt „Mój poród”

Wiele kobiet obawia się porodu. Boi się bólu, tego, czy wszystko będzie dobrze z jej dzieckiem. To naturalne, że tak ważne doświadczenie jak poród niesie ze sobą wiele emocji i ekscytacji cudem narodzin. Nienaturalne natomiast są obawy przyszłych matek o to, czy podczas porodu okaże im się wystarczająco empatii, czy będą traktowane z szacunkiem i zrozumieniem potrzeb.
Chcemy wesprzeć mamy w ich początkach macierzyństwa. Pokazać, że poród tak naprawdę należy do nich samych. Że mają szansę odpowiednio się do niego przygotować i mają prawo opiekować się swoim nowonarodzonym dzieckiem według własnych potrzeb i intuicji.
Zapraszamy was do naszego nowego projektu “Mój poród”, w którym psycholożki, doule i położne będą “oswajać” przyszłe mamy z porodem i przekonywać do zaufania swojemu ciału i naturze.

porod > Mój poród    biorę poród w swoje ręce   naturalne i ekologiczne rodzicielstwo

 

Biorę poród w swoje ręce

 

To, jak przychodzimy na świat, ma znaczący wpływ na jakość naszego późniejszego życia.
Coraz częściej jest tak, że kiedy kobiety stają  przed perspektywą porodu, stają się całkowicie bierne, zależne i przyjmują nastawienie: „róbcie ze mną, co chcecie”.
Poród może być mocnym, pięknym przeżyciem i scalającym całą rodzinę wydarzeniem. Warto jednak zastanowić się nad tym, na ile pozwalamy, by było to właśnie „nasze” doświadczenie. Często bowiem w obliczu lęku, niepewności, obawy przed bólem, oddajemy się w ręce personelu szpitalnego, poddając się aktualnie panującej modzie w położnictwie oraz stereotypom dotyczącym porodu.

 

Poród tradycyjny

  Na początku warto popatrzyć wstecz na poród taki, jaki był przez wiele tysięcy lat, zanim został całkowicie zmedykalizowany, dostosowany do określonych systemów lecznictwa.
Był on osobistym przeżyciem kobiety w asyście wspierającej jej osoby, nie przeszkadzającej czy wydającej polecenia. Rodząca zwykle znajdowała się w przyjaznym, często znanym jej otoczeniu, w którym czuła się bezpiecznie, zachowywała się tak, jak podpowiadało jej ciało, a jednocześnie miała możliwość korzystania ze wsparcia osoby profesjonalnie zajmującej się odbieraniem porodów (zazwyczaj kobiety). Teraz rodząca wchodząc do szpitala oddaje się w ręce personelu szpitalnego, który poddaje ją szeregowi procedur, zabiegów i poleceń, nie zwracając uwagi na jej potrzeby czy odczucia.

 

Ciało stworzone do rodzenia

  Bardzo ważne jest, by kobieta miała możliwość bycia sobą. By mogła wczuć się w to co naprawdę odczuwa, czego potrzebuje i reagować zgodnie z tymi potrzebami. Może krzyczeć, ale nie musi, może poruszać się, chodzić i przyjmować takie pozycje, w jakich jest jej wygodnie. Ważne jest poczucie wpływu na poród, a nie oddanie się w czyjeś ręce, bycie podmiotem, a nie przedmiotem tego wydarzenia.
Jeżeli wierzymy w siebie, potrafimy wsłuchać się w swoje ciało i jego podpowiedzi, poród po prostu „płynie” i postępuje, w swoim normalnym, niezakłóconym tempie. Dlatego też tak ważna podczas ciąży jest praca ze świadomością własnego ciała, przywrócenie umiejętności odczuwania go i reagowania na nie. Jest to między innymi umiejętność napinania i rozluźniania mięśni, wiedza, co nam służy, a co nie jest dla nas odpowiednie.
Pamiętajmy, że nasze ciała zostały zaprojektowane tak, by rodzić. Trzeba tylko zacząć słuchać, co mówi nam nasz organizm, stać się aktywnym uczestnikiem tego zdarzenia.
Trzeba zacząć współpracować ze swoim ciałem, a nie walczyć z nim. Poddać się jego rytmowi, a nie kontrolować. Zaakceptować fizjologię, a nie uciekać od niej. Przyjęcie takiej postawy sprawia, że poród, który jest sam w sobie najbardziej fizjologicznym procesem, takim się dla nas staje. Nie jest to wtedy doświadczenie medyczne, chorobowe, patologiczne, ale jak najbardziej naturalne.

Otwarcie na nowe doświadczenie

  To, jak przeżyjemy poród, zależy również w dużym stopniu od naszego nastawienia i przekonań dotyczących porodu. Media, kultura, opinia społeczna przekazują nam stereotyp porodu jako wielogodzinnej męki, na którą nie mamy wpływu. Opowieści okraszone są niekończącym się bólem, tryskającą krwią i ciągiem mąk. Na szczęście jest coraz więcej historii pięknych, świadomych porodów, w których kobieta rodzi instynktownie, naturalnie, bez narzucanych jej z góry poleceń i instrukcji.
Mając odpowiednie nastawienie, poradzimy sobie z każdym etapem tego doświadczenia. Co więcej, wyniesiemy z niego wiele dodatkowych, budujących korzyści. Może nam w tym pomóc otwartość na to, co się wydarzy, na pewną tajemnicę i fakt, że nie wszystko możemy przewidzieć i zaplanować. To dla niektórych kobiet wydaje się najtrudniejsze, w świecie, w którym przyzwyczajone jesteśmy mieć wszystko pod kontrolą, całkowicie zaplanowane, zgodnie z naszą wolą. A jednak to właśnie tajemnica tego, co ma się wydarzyć i otwarcie się na nią, ma również wpływ na przeżycia porodowe. Świadome przeżywanie tego, co się wydarza, a nie odkreślanie poszczególnych punktów z planu, pozwala nam uchwycić piękno tego doświadczenia. Praca z przekonaniami dotyczącymi porodu, korzystanie z takich technik jak wizualizacja, głęboka relaksacja ma istotny wpływ na zmianę nastawienia do porodu. Może on być wtedy jednym z najsilniejszych, najbardziej znaczących wydarzeń w życiu kobiety – rozwijającym, godnym doświadczeniem, po którym życie nabiera nowego wymiaru.
Równie ważna jest praca z oddechem, który jest fundamentalnym narzędziem ułatwiającym poród. Dzięki odpowiedniemu oddechowi będziemy umiały zrelaksować się, puścić napięcie, a tym samym ból będzie naturalnie złagodzony. Umysł odwdzięczy nam się spokojem, a przy dotlenionych mięśniach ból będzie mniej odczuwalny.

Współpracować z naturą

  Właśnie wtedy, gdy poddasz się instynktowi, naturze i będziesz z nią współpracować, a nie przeszkadzać, poród może stać się dla Ciebie doświadczeniem pozytywnym, wzmacniającym, dającym ogromną wewnętrzną siłę.
Pamiętaj, że ta siła jest w Tobie, trzeba ją tylko odszukać. Zaufaj instynktowi. Ty najlepiej wiesz, co robić. Nie potrzebujesz  szczegółowych instrukcji i poleceń. Musisz tylko zaufać sobie i otworzyć się na to piękne, osobiste doświadczenie.

Autor artykułu: Monika Lipowska-Hajduk

Psycholog, pedagog, trener. Poszukuje nowych doświadczeń i nowych sposobów realizacji. Prowadzi prywatną praktykę Szczęśliwa Mama, w ramach której oferuje konsultacje psychologiczne, coaching oraz warsztaty rozwojowe. Towarzyszy kobietom we wprowadzaniu zmian w ich życiu; wspiera Mamy w ich rozwoju; pomaga odnajdywać siebie w macierzyństwie (wsparcie psychologiczne w okresie ciązy, macierzyństwa, przygotowanie do porodu, pomoc po porodzie). Interesuj się technikami pracy z ciałem. Od wielu lat praktykuję jogę. W swojej pracy reprezentuję podejście holistyczne. Jest szczęśliwą Mamą.
http://www.szczesliwa-mama.pl/

Brak komentarzy: